NIE darmowej jeździe MPK dla studentów z zagranicy. Dziś protest pod ratuszem

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 25 czerwca 2018

Organizatorzy protestu studentów rozmawiają z dziennikarzami pod ratuszem. Fot. Paweł Bialic

W poniedziałek od godziny 15. na rzeszowskim rynku przed ratuszem studenci zamierzają wyrazić swój protest. Decyzja prezydenta Rzeszowa o wprowadzeniu darmowej komunikacji miejskiej dla zagranicznych studentów wzbudziła spore emocje wśród mieszkańców miasta, zwłaszcza w środowisku akademickim. Na forach internetowych i portalach społecznościowych zawrzało, zaroiło się od negatywnych opinii o tej decyzji. Sprawa szybko też stała się znana w całej Polsce.

Zgodnie z uchwałą przygotowaną przez prezydenta Ferenca popartą przez radnych Rozwoju Rzeszowa i Platformy Obywatelskiej, rzeszowscy studenci „nie będący obywatelami polskimi” zyskają prawo do bezpłatnych przejazdów autobusami miejskimi. Warunkiem będzie zapisanie tego uprawnienia na Rzeszowskiej Karcie Miejskiej na podstawie wykazów studentów przekazanych przez uczelnie. Liczbę zagranicznych żaków w stolicy Podkarpacia szacuje się na około 2 tysiące osób.

Jednocześnie rządząca w Rzeszowie większość w ogóle nie chciała dyskutować nad alternatywną propozycją klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości, aby zwiększyć o 50 proc. ulgi dla wszystkich studentów (niezależnie od narodowości) i aby wprowadzić bezpłatne przejazdy dla uczniów najmłodszych. Radni PiS występują z propozycją darmowej komunikacji dla uczniów już od dłuższego czasu. Jak argumentują, w innych miastach, np. w Krakowie i w Opolu takie rozwiązanie przyniosło wzrost wpływów, ponieważ z komunikacji zaczęli chętniej korzystać rodzice uczniów.

Te argumenty nie przekonują jednak urzędującego prezydenta, ani popierającej go większości. Natomiast inicjatywa ratusza, by wprowadzić bezpłatne przejazdy dla studentów z zagranicy od razu zyskała akceptację rady, choć pisemne uzasadnienie uchwały nawet nie zawierało wyliczeń, ile takie ulgi będą miasto kosztować.

Trudno się dziwić, że takie postępowanie ratusza zdegustowało młodzież. W reakcji na podjęte decyzje, w poniedziałek na rzeszowskim rynku o godz. 15.00 odbędzie się protest studentów, którego organizatorem jest Młodzież Wszechpolska. Inicjatorzy protestu przekonują, że decyzje prezydenta i Rady Miasta dyskryminują polskich studentów.

„Perfidne zagranie Tadeusza Ferenca, który podczas wystąpienia na sesji stwierdził, że wie, iż spotka go krytyka, po raz kolejny pokazuje nam, młodym i świadomym Polakom, że jesteśmy w stolicy województwa traktowani jako 'studenci gorszego sortu'. To nie pierwszy raz, kiedy prezydent pokazuje swój lekceważący stosunek do mieszkańców, a chce wprowadzać wiele ułatwień dla obcokrajowców” – tak motywują swój protest organizatorzy na portalu społecznościowym.

Organizatorzy protestu pojawili się na ubiegłotygodniowej sesji rady miasta, aby poprosić o głos w sprawie równego traktowania studentów. Byli zresztą jedną z kilku grup obywateli chcących w ratuszu upomnieć się o swoje prawa. Inni obecni na sesji to mieszkańcy osiedla 1000-lecia walczący z uciążliwością działań Res-Drobu, a także mieszkańcy Zalesia broniący jedynych terenów zielonych na swoim osiedlu.

- Podeszliśmy do przewodniczącego rady miasta Andrzeja Deca, by poprosić go o umożliwienie nam zabrania głosu. Przedstawiliśmy się jako obywatele zainteresowani tą konkretną sprawą. Pan Dec powiedział, że ta sprawa nie dotyczy obywateli tak jak sprawa Res-Drobu – opowiedział nam Marcin Kowalski z Młodzieży Wszechpolskiej. - Przekonywaliśmy, że jednak dotyczy, ponieważ to przecież obywatele będą musieli pokryć z podatków koszt darmowych przejazdów zagranicznych studentów. Przewodniczący odpowiedział: A co wy na tym tracicie?

Zdaniem Kowalskiego takie postawienie sprawy jest trudne do zaakceptowania, bo na pieniądze w budżecie składają się wszyscy podatnicy. Zaznaczył, że niedopuszczenie do głosu na sesji to nierówne traktowanie różnych grup obywateli.

Poprosiliśmy o wypowiedź na temat prezydenckiego projektu także studentów mniej zaangażowanych w oficjalne życie społeczne. Dominują wśród nich opinie nieprzychylne dla nowych zasad.

- Ja postrzegam to podobnie jak wielu moich znajomych bardzo negatywnie – mówi nam Maria Paśko, studentka III roku filologii germańskiej na Uniwersytecie Rzeszowskim. - Powinna obowiązywać jakaś równowaga, dlatego w pierwszej kolejności należy dbać o własnych obywateli, bo za pieniądze rodziców, polskich podatników, finansowani będą studenci z zagranicy. Moje koleżanki i koledzy ze studiów, niezależnie od poglądów politycznych, oceniają propozycję prezydenta jako absurdalną. Zamierzam wziąć udział w proteście

Magdalena, studentka V roku grafiki Uniwersytetu Rzeszowskiego zwróciła uwagę na rzecz bardziej przyziemną:

- My polscy studenci bardzo często borykamy się z problemami finansowymi i nasza edukacja okupiona jest wysiłkiem albo naszych rodziców, albo nas samych, bo często podejmujemy pracę równolegle z nauką. Jakoś władze miasta nie zauważają tych problemów ale bardzo chętnie myślą o obcokrajowcach. Propozycja prezydenta jest niesprawiedliwa i lekceważąca nas.

Z kolei Niezależne Zrzeszenie Studentów Uniwersytetu Rzeszowskiego w opublikowanym oświadczeniu podkreśla, że każdy podejmujący edukację na uczelni powinien być obejmowany takimi samymi prawami. Dlatego, jak napisali członkowie NZS, kwestią wartą przemyślenia jest objęcie prawem do bezpłatnych przejazdów wszystkich studentów, co może przyciągnąć jeszcze więcej zainteresowanych studiami do naszego miasta.

Tomasz Wrzesiński

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4