Połączenie Rzeszowa z gminą? To wciąż realny zamiar

KATEGORIA: POLITYKA / 7 lipca 2018

Od lat miasto Rzeszów próbuje połączyć się z sąsiednią gminą, lecz czyni to bezskutecznie. Inni pokazali, że jest to możliwe, ale trzeba podejść do sprawy inaczej. Archiwum czytajrzeszow.pl

Właśnie został przygotowany przez MSWiA projekt rozporządzenia Rady Ministrów o włączeniu w granice Rzeszowa dwóch sąsiednich miejscowości. Ostateczną decyzję w tej sprawie rząd podejmie do końca tego miesiąca. Jednak znowu nie udało się miastu połączyć z całą sąsiednią gminą. A Rzeszów powinien rozwijać się, także poprzez racjonalne powiększanie swojego terytorium. Nowe tereny potrzebne są miastu, zwłaszcza na północ i wschód od obecnych granic stolicy województwa. Ze względów finansowych (ekstra bonus wart ponad 100 milionów złotych) najkorzystniej jest połączyć miasto z całą okoliczną gminą. Tylko jak to zrobić, aby oba samorządy dobrowolnie podjęły takie uchwały?

Ważne jest przemyślane i profesjonalne podejście do tego zadania. Wszystkie podejmowane kroki powinny być zaplanowane i konsekwentnie realizowane, a społeczeństwo musi mieć pełną informację na każdym etapie tego procesu. Dopiero wtedy zamiar zgodnego łączenia się dwóch samorządów nabiera realnych kształtów. Z mojej oceny sytuacji dotychczasowy schemat – od lat powtarzany – nie sprawdza się z powodu błędnie przyjętej metody.

Krok po kroku

Do takich wniosków doszedłem po 3-dniowej wizycie w Zielonej Górze, gdzie miałem możliwość rozeznać osobiście, jak im udało się zgodnie połączyć z wiejską gminą. Mogłem porozmawiać z prezydentem i radnymi, ale przede wszystkim z mieszkańcami przyłączonych sołectw. Oni właśnie wyjaśnili mi szczegółowo, co było dla nich ważne we wcześniejszych rozmowach przed lokalnym referendum, o co walczyli i zabiegali, jakich gwarancji i zapisów domagali się. I to wszystko w swoim własnym interesie udało się im osiągnąć dzięki właściwym uchwałom Rady Miasta. Wiedzieli bowiem, że interes dużego miasta jest zupełnie inny niż wiejskiej gminy, chcieli więc zabezpieczyć swoją przyszłość.

Sam proces łączenia miasta z gminą nie był pozbawiony emocji i napięć, ale wynegocjowane gwarancje spowodowały, że mogli ze względnym spokojem iść na referendum. Po prostu po wielomiesięcznych rozmowach i ustaleniach mieli pozapisywane konkretne rozwiązania dotyczące naprawdę wszystkich ważnych dla nich spraw. W ten sposób nie podążali „w niepewne”, nie działali w ciemno. Wiedzieli dokładnie, jakie korzyści osiągną.

Oczywiście te ustalenia wymagały żmudnych negocjacji oraz kilku uchwał Rady Miasta Zielonej Góry, łącznie ze stosownymi zapisami pieniężnymi w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Bardzo ważny temat dotyczył zagwarantowania konkretnych kwot z tzw. bonusu 100 mln za zgodne połączenie. Z tej puli mieszkańcy gminy wiejskiej wywalczyli sobie znaczną część środków z przeznaczeniem na ich tereny – konkretne zapisy w uchwale, a nie rzucane puste słowa, mgliste obietnice czy niepewne deklaracje. Były to konkretne liczby rozpisane na najbliższe lata, co zapewniało im bezpieczeństwo nawet przy zmianie władzy.

Warto spróbować

Niezwykle istotne było też dla nich posiadanie przyszłej reprezentacji w Radzie Miasta. To także sobie wywalczyli. Wiedzieli bowiem, że później trudno będzie im przebić się z głosami w połączonym mieście z gminą, gdyż mieszkańców miasta jest zdecydowanie więcej. W ten sposób mogli przynajmniej częściowo zabezpieczyć własne interesy, czyli potrzeby mieszkańców.

Niejednokrotnie zgłaszałem podczas sesji Rady Miasta Rzeszowa możliwość podjęcia podobnych działań w Rzeszowie, tzn. powołanie zespołu, który podjąłby się rozmów z mieszkańcami i władzami przyłączanych terenów. Dałoby im to gwarancje zapisania konkretnych postanowień, rozwiałoby wiele obaw, pozwoliłoby rzetelnie przygotować wypracowane propozycje.

A przede wszystkim takie podejście jest uczciwe w stosunku do rzeszowian obecnych i do ewentualnych przyszłych.

Waldemar Szumny, wiceprzewodniczący Rady Miasta Rzeszowa

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4