Młodzi narodowcy kontra Policja. Dwie wersje wydarzeń z soboty

KATEGORIA: MIESZKAŃCY / 6 lipca 2018

Działacze Młodzieży Wszechpolskiej uważają, że w czasie sobotnich wydarzeń funkcjonariusze przekroczyli swoje uprawnienia. Fot. Paweł Bialic

I Marsz Równości zorganizowany w Rzeszowie w sobotę, 30 czerwca przez środowiska LGBT spotkał się z reakcją osób sprzeciwiających się rewolucji obyczajowej. Kontrdemonstracje zorganizowane zostały niezależnie przez Młodzież Wszechpolską, środowiska katolickie i konserwatywne.

W trakcie sobotniego wydarzenia dochodziło do fizycznych konfrontacji między policją, a przeciwnikami marszu. Najpoważniejsza z nich miała miejsce u zbiegu ulic Matejki i Grunwaldzkiej. Jednak interpretacja tych zajść tak ze strony Młodzieży Wszechpolskiej jak i ze strony sił porządkowych jest całkowicie odmienna.

Wczoraj młodzi narodowcy przedstawili swoją wersję wydarzeń na specjalnej konferencji zwołanej przed Komendą Miejską Policji przy ul. Jagiellońskiej. Jednocześnie złożyli skargi na działania funkcjonariuszy. Zdaniem przedstawicieli Młodzieży Wszechpolskiej, policjanci działali niezgodnie z prawem, to jest „bezpodstawnie przekroczyli zasady użycia środków przymusu bezpośredniego na legalnych nierozwiązanych zgromadzeniach, które skutkowały naruszeniem dóbr osobistych.”

Lista zarzutów jakie narodowcy kierują wobec funkcjonariuszy jest długa. Przytaczamy tylko niektóre. Twierdzą oni m.in., że policjanci użyli pałek niezgodnie z ustawą o środkach przymusu bezpośredniego i broni palnej, ponieważ kierowali swoje uderzenie w kierunku głowy oraz szyi, czego ustawa zabrania. Ponadto według młodych działaczy, funkcjonariusze mieli użyć pałki w stosunku do osób, których wygląd wskazywał na wiek poniżej 13 roku życia. Kolejny zarzut to przystępowanie do identyfikacji obywateli bez podania podstawy prawnej tej czynności i danych osobowych funkcjonariusza.

- Staliśmy na chodniku, nie tak jak przekazano w niektórych mediach, że próbowaliśmy blokować marsz, który był już tak naprawdę nieprawny (działaczom MW chodzi o to, że I Marsz Równości powinien zakończyć się o godz. 16.00 zgodnie ze zgłoszeniem, a mimo upływu tej godziny trwał nadal – przyp. red.), a osoby podające się za policję chciały zabrać nasz nierozwinięty transparent – mówi Piotr Pomykała, członek Zarządu Głównego Młodzieży Wszechpolskiej. – My nie puściliśmy tego transparentu i wtedy zobaczyliśmy agresję ze strony kordonu policyjnego.

Wtedy policja miała użyć pałek wobec manifestantów. To właśnie zdjęcie zakrwawionego w wyniku uderzenia w głowę pałką policyjną Piotra Pomykały pojawiło się w relacjach z sobotnich wydarzeń.

Pretensje narodowców wobec policji dotyczą tego, że początkowo, 30 czerwca nie przyznała się ona w komunikatach prasowych do użycia pałek i gazu, a następnego dnia, gdy narodowcy opublikowali filmik pokazujący zachowanie funkcjonariuszy, już to oficjalnie potwierdzono. Wszechpolakom nie podoba się również, że w prasowych wypowiedziach wicekomendanta rzeszowskiej policji miały pojawić się ideologiczne oceny zajść. Krytykują też ratusz za wydanie zgody na marsz w miejscu, gdzie oni dzień wcześniej zgłosili swoje pikiety.

Inną perspektywę wydarzeń przedstawia policja.

- Potwierdzam, że w Komendzie Miejskiej Policji w Rzeszowie zostały złożone 2 skargi na działania funkcjonariuszy, którzy brali udział w zabezpieczeniu zgromadzeń publicznych w dniu 30 czerwca. Skargi zostaną w odpowiednim trybie rozpatrzone.

Jednocześnie informuję, że policjanci, którzy 30 czerwca zabezpieczali zgromadzenia publiczne jakie odbywały się w Rzeszowie, skutecznie zablokowali próby ataku na uczestników „I Marszu Równości”. Dzięki ich działaniom nie doszło do eskalacji przemocy. Policja wyłącznie wobec osób, które zachowywały się agresywnie i nie stosowały do poleceń funkcjonariuszy, stosowała środki przymusu bezpośredniego.

Komendant Wojewódzki Policji w Rzeszowie polecił przeprowadzenie szczegółowych czynności wyjaśniających, aby sprawdzić prawidłowość działania funkcjonariuszy, w tym także, czy użyte przez nich środki przymusu były adekwatne. Sprawdzane szczegółowo będą również sytuacje wskazane przez uczestników zgromadzeń.

Niezależnie od tego, policjanci prowadzą postępowania w związku z podejrzeniem popełnienia przestępstwa z art. 216 par. 1 kk (publiczne znieważenie osoby), art. 224 par. 2 i 226 par. 1 kk (zmuszanie funkcjonariuszy do odstąpienia od czynności prawnych i znieważanie funkcjonariuszy) oraz postępowanie w sprawie o wykroczenia z art. 51 kw – informuje nadkomisarz Marta Tabasz-Rygie rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Rzeszowie.

Ocenę całej sytuacji pozostawiamy naszym Czytelnikom.

Red.

Marsz Równości w Rzeszowie, 30 czerwca 2018 r. Fot. Sebastian Stankiewicz

Marsz Równości w Rzeszowie, 30 czerwca 2018 r. Fot. Sebastian Stankiewicz

Marsz Równości w Rzeszowie, 30 czerwca 2018 r. Fot. Sebastian Stankiewicz

  

Redaktor naczelny: Barbara Kędzierska
Wydawca
"Siedem - Barbara Kędzierska"
PORTAL INFORMACJI I OPINII
redakcja@czytajrzeszow.pl
35-026 Rzeszów, ul. Reformacka 4